Więc do Niemczech pojechaliśmy 27 lipca, przez cały pierwszy tydzień chodziłyśmy z mamą na miasto, pojechaliśmy na flomark, który okazał się być do 12 bo był mecz, a o tej godzinie tata dopiero pracę kończył. A, że my nie wiedzieliśmy to jedziemy a tu pustki :( trzeba było się wracać. Potem była impreza ze znajomym taty. Następny tydzień był dość bardziej żywy :), mianowicie chodziliśmy na nie zdrowe jedzenie ;) NA KEBABA, ale to tam 2-3 razy :D, na różne wyprawy po okolicach. A najlepsze na koniec! ;) Czyli oceanarium. (Jak ktoś nie widział jeszcze zdjęć i filmów, głownie filmów. To zapraszam na instagram ;)) Parę zdjęć dodam tutaj.
Oczywiście to nie wszystko co tam było, znaczna część jest w formie filmu. Natomiast nie chce go tu dodawać, trochę jest właśnie na instagramie. Do tak jakby karnetu jest jeszcze dołączony wstęp na takie małe miasteczko w tym zobaczenie pingwinów i legolandia czy figurki, które są w 100% zrobione z klocków lego.
W następnych dniach pojechaliśmy na ten flomark i pokupowaliśmy tan parę rzeczy. Taki był mój wyjazd do Niemczech.
Jak mówiłam już w poście o planach na wakacjach. Miałam zrobić urodziny i właśnie zrobiłam je 22 sierpnia. Zaprosiłam tylko przyjaciółki (2). Było na prawdę świetnie. Prezenty też są bardzo świetne. Zrobię Haul z wyjazdu, tego co nazbierałam w Polsce, w Niemczech i co dostałam na urodziny, spodziewajcie się go jakoś po 27 sierpnia. :) Dziękuję za poświęcony czas, pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz